Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 112.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
108

przybrał za pomocnika i rozpatrywaniu się w ruinach.
Powieść owego wędrowca i zostawione przezeń papiery, dawały nadzieję odszukania zamurowanéj izby, były jednak niedostateczne do oznaczenia położenia w jakiem jéj szukać było trzeba. Braciszek opowiadał, że z celi rektora do któréj ich wprowadzano i gdzie im zawiązywano oczy, schodkami ciasnemi w murze spuszczali się na pięćdziesiąt stopni w głąb, poczem iść było potrzeba ciasnym korytarzem w prawo, kilkakroć w różne zwracając strony zniżając i podnosząc, aż nareszcie po dziesięciu stopniach dochodziło się do drzwi skarbca nizkich i wązkich. — Nakreślony planik w kilku miejscach wskazywał wgłębiania w murze, framugi, i rozmaite skazówki dobrze do rozpoznania miejscowości pomagające.
Gdy Poroniecki przybył na miejsce, spodziewał się łatwo rozpoznać celę rektorską lub dowiedziéć o niéj z miejscowego podania,