Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 085.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
81

— Jestem z nim bardzo dobrze, — odpowiedział Oktaw.
— Mogę cię spytać jak go znajdujesz.
— A będęż ja miał odwagę sądzić o człowieku po niewielkiéj liczbie godzin jaką z nim dotąd spędziłem?
— Nie pytam się o sąd, ale o wrażenie twoje.
— Zdaje mi się złamaną i biedną istotą dla któréj mało co pozostało na ziemi; długie cierpienie zabiło w nim władzę używania nawet maluczkich przyjemności powszednich Tak przywykł do gorączki i nieszczęścia, że w spokoju zdaje się ich szukać, wyglądać, przeczuwać...
— Ale dziś błogi wpływ Podkomorzanki, rzekł pan Joachim.
— Należałoby się spodziewać, — dodał Oktaw. — Zresztą dusza poczciwa, serce dobre, ale wystaw pan sobie więźnia, któryby po dwudziestu latach męczarni powrócił do spo-