Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 043.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
39

ojciec i córka sam na sam z sobą zostali... Gdy ostatni wychodził, piękna Ewelina widocznie była zakłopotaną... nigdy mniéj córka może nie znała ojca, ani ojciec dziecięcia, a przygotowująca się rozmowa, dla obojga niezmiernie trudną była... prowadziła ona do zwierzeń dwoje ludzi prawie nieznajomych.
— Jakżem ja wdzięczna papie, — odezwała się po chwili Ewelina, bawiąc się końcem szalu i spuszczając oczy, — żeś był łaskaw przybyć na moje wezwanie, tak mi było potrzeba użalić się przed kimś, poskarżyć, wylać ból którym jestem przejęta, zasięgnąć rady.
To mówiąc chwyciła jego rękę.
— A papo kochany, — dodała, — ja nie jestem szczęśliwa!
I łzy zakręciły się w ślicznych jéj oczkach.
— Któż z nas był szczęśliwy, — rzekł Wielica, — na ziemi trudno się tem pochlu-