Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 038.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
34

świecie napojonego... nie wiedział jak potrafi podołać zadaniu...
Wiejskie mieszkanie hrabiny Tylmann, choć rzadko tu przyjeżdżała, stało na pańskiéj stopie, i liczyło się do najpiękniejszych rezydencji w okolicy. Wielki dom piętrowy z oficynami, obszerny park, oranżerje, miały swą służbę, i choć nikt tu zwykle prócz rządzcy nie mieszkał, kosztownie dosyć się utrzymywały. Dla Wielicy miejsce to miało mnóstwo wspomnień przeszłości i sam widok je rozbudził... wzruszony wysiadł w ganku z biednéj swéj bryczki, na którą służba wygalowana poglądała ledwie nie z politowaniem, bo pan rządca daleko porządniejszym zwykł był jeździć powozem.
Była to godzina wieczorna i kamerdyner warszawski hrabiny, otworzył wprost drzwi salonu Wielicy, gdzie piękna Ewelina właśnie u otwartych okien piła herbatę..... Spodziewał się z listu zastać ją samą, we łzach, cierpiącą i niepomału się zdziwił postrzegł-