Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 036.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
32

dziekan, — sam pan uznasz, że w tem nic nie było ani dziwnego, ani zdrożnego... Spodziewam się jednak że przez ten czas potrafisz dochować przyzwoitego milczenia, które nakazuje uczciwemu człowiekowi, wszelki fakt niewytłumaczony, a źle przez złych tłumaczyć się mogący...
To mówiąc xiądz Herderski, zdjął kapelusz i pożegnał staruszka, który pozostał wśród ulicy zupełnie zbity z tropu, oplatany nierozwikłanemi domysły, i zaciekawiony do najwyższego stopnia.
— Co on plecie! co plecie! to być nie może! Podkomorzanka i ten hołysz jakiś, cóż tu jest za związek, jaka być może tajemnica! nie pojmuję... koniec świata.