Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 022.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
18

— A! to ty Adolfie! — zawołała rzucając się ku niemu — nakoniec! — I ledwie tych słów domówiwszy, musiała upaść na krzesło, bo nogi pod nią się zachwiały.
Poroniecki stał chwilę osłupiały i milczący, zbliżył się i w chwili gdy miał przemówić, potok łez zatamował mu głos, począł się razem śmiać i płakać...
Nie podobna nam opisać téj sceny, któréj uczucia nie każdy pojmie, bo iluż nas jest wiernych naszéj przeszłości?
Dziwnemi zrządzeniami, na drugim brzegu znaleźli się oboje starzy już, a w sercach niezmiennemi dla siebie, i na przekwitłych tych twarzach zajaśniał promyk nadziei na resztkę życia. Długo płakali oboje i w łkaniu ledwie się im jakie wyrwało słowo bolesne...
— Widzisz Adolfie, — odezwała się wreszcie Podkomorzanka, — jeżeliś kiedy zwątpił o mnie jak ciężki grzech popełniłeś! Po latach tylu znajdujesz mnie wierną tobie.....