Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 021.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
17

wierzyli oczom własnym, i potrzeba było wygadania się Oktawa, aby przekonać Podkomorzankę, że ten cień wychodzący z grobu, był żywym jéj mężem.
Tegoż wieczora, jakeśmy widzieli, wymknęła się biedna z domu, pewna że Poroniecki (który zresztą zmienił nazwisko) był jéj mężem, domyślając się fałszywie, że przybycie jego do miasteczka przypadkowe miało na celu zbliżenie się do niéj, wyrzucając sobie że natychmiast nie podała mu ręki. Z właściwą sobie odwagą, choć słaba i drżąca, podkomorzanka wyszła po nocy z domu udając się do blizkiego dworku... pilno jéj było powiedzieć temu którego lat tyle nie widziała, że serce i rękę dochowała dlań choć o życiu jego nawet nie miała wiadomości; obawiała się by o niéj nie wątpił.
Z bijącem sercem przestąpiła próg pustéj izdebki, w któréj biedny wygnaniec stał właśnie zadumany, bijąc się ze wspomnieniami przeszłości i szydząc sam z siebie.