Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 230.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
220

bez przyszłości promyka, jednostajne licząc godziny zbliżające go do upragnionego końca zobojętnionego życia, i widok cichych izdebek samotnika, przywiódł mu na pamięć uczucia z któremi dawniéj wegetował w pustce swojéj. Schodząc do serca potem i mimowolnie porównywając stan duszy do tego jakiemu był przywykł, uderzony został różnicą jaka w nim samym zaszła. — Dawniéj w tem kółku ciasnem, ze swoim psem, strzelbą, xiążkami, u komina cały świat zapominał i daléj nie sięgnął my ślą nad to co go otaczało, dziś przeraził się rozbujałemi nadziejami które gdzieś ponad dachy miasteczka poleciały odrosłemi skrzydły.
List córki go opamiętał i jeszcze bardziéj uwidocznił mu odmianę jaka w nim zaszła, przedtem byłby go chwy cił żywo — teraz obawiał się otworzyć. Cała przeszłość, lata stracone, przeżyta młodość, przecierpiane bóle przyszły na pamięć nagle i przy nich owe nadzieje jesienne śmiesznie się i dziko wydały; serce biło młodo, a nieubłagana rachuba wskazywała zbliżające się szrony i siwiznę.