Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 101.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
91

mięci zapić nie może choć posiwiał... ot co to one umieją!
Stary ruszył się z miejsca, a Oktaw chciał skorzystać z tego i uchyliwszy głowy odchodził, gdy Prokop pochwycił go za rękę.
— Zięciaszku, kochanie, poprowadź mnie do chaty! czegoś dziś nogi jak słomiane choć ci się klnę że wyżéj półkwarty nie było! Może jeden, może dwa kieliszki pieprzówki! Tylko do furtki mnie pomóż, a ja ci odsłużę..... zobaczysz, powiem ci wszystko prawdę o Andzi, a to ci potrzeba wiedziéć kiedy i ty już tędy chodzisz... Nic jeszcze nie wiesz...
— A gdyby mnie niebyło, Prokopie, któżby cię do domu zawiódł? — spytał Oktaw nie wiedząc co począć.
— Gdyby ciebie nie było! słuchaj, tobym się nie zatrzymał, szedł a szedł i nogiby się nie poplątały, nie potrzebowałbym łaski niczyjéj, a ot kurczu dostałem... ani rozgiąć kolan i to nie od wódki ale od siedzenia i