Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 073.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
63

rza wykierował się własnym przemysłem bez nauki, a choć mu zręczności nie brakło, grubéj tylko podejmował się roboty, która i podchmielonemu szła łatwo.
Łatał stare połamane sprzęty, strugał stoliki do żydowskich domów, czasem podejmował się szaf i skrzynek, a najwięcéj okien dla szklarzy którzy je kawałkami zielonych szyb zaprawiwszy, na jarmark wywozili.
Ale i do téj pracy idącéj mu już machinalnie i nie ciężko, stary Prokop brał się tylko w ostateczności. Głównem jego i upodobaném zajęciem było przesiadywanie w gospodzie, gawęda z ludźmi, opowiadanie, rozprawy i wędrowanie przy kieliszku. Do tego miał prawdziwą zdatność, gadał za wszystkich, o wszystkiem, wnioskował logicznie, cudzą sprawę objął łatwo i wyłuszczył zręcznie, a gdy z cybuszkiem w gębie zasiadł na ławie i począł prawić, otaczano go kołem i słuchano godzinami. Wielkiego mówcę wszyscy częstowali, pił z każdym i pod noc najczęściéj