Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 057.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
47

dym się może uchować do zgrzybiałości i śmierci. Świat ma dwie strony to pewna, lecz jednéj z nich wolno nie widziéć, szata to z łachmana i purpury zszyta... a ja postanowiłem na purpurę tylko patrzéć.
— Jakżeby to było szczęśliwie, gdybyśmy mogli nie wiedziéć na co patrzeć nie chcemy, ale niestety! tak nie jest; przychodzi chwila boleśnego odczarowania, uronienia ostatniéj nadziei, złamania deski rozbitka i fala go unosi... Świat wówczas staje się czem jest dla mnie, widowiskiem nieciekawem, smutnem, w którem poza bielidłem i barwizną widzę marszczki i zżółkłą skórę...
— Więc pan nie kochasz świata?
— I owszem kocham go jeszcze i spodziewam się po bratersku miłować go do śmierci, kocham go ale nie jestem w nim zakochany, a to wielka różnica. Inna jest owa miłość młodzieńcza w któréj blaskach wszystko się wydaje złote i różowe, inna chrześćjańska miłość z politowaniem złączona, do któréj po-