Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 043.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



IV.
W



W małym jéj saloniku cicho było, nikt mu wnijścia nie zaparł, od progu sieni poznał po głosie Oktawa że jakąś czytał poezją... ścisnęło mu się serce boleścią niewysłowioną, zazdrością, którą rozum usłużny zaraz troskliwością o cudze losy wyłożył.
Powiedzmy prawdę, niema podlejszéj i przewrotniejszéj władzy w człowieku nad ten jego sławiony rozum, który sam przez się najczęściéj samoistnie czynnym nie jest, poddany woli i uczuciu, służy im jak chcą i prowadzi gdzie każą. Godzi się on na biało i czarno, na czerwono i sino, byle miał powód najlżej-