Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 041.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
31

zornéj oprzeć się nie mógł. Mówił w sobie, że powinien narazić się na niebezpieczeństwo aby je przebrnąć i zwyciężyć, a w głębi tego było pragnienie powrotu, tęsknota za czarnemi oczyma pięknego dziewczęcia, niewysłowiona żądza cichego zapatrywania się na nią. Uczucie żądało zbliżenia, rozum je posłuszny tłumaczył jak pedagog najęty tem że rzeczywistość leczy, odczarowuje, że są plamy i na słońcu, że w codziennem obcowaniu to co zdala wydawało się tak jasnem, ściemnieć musi i znijść z obłoków na szarą ziemię.
Z postanowieniem więc walki odważnéj powracał biedny wędrowiec do miasteczka, rachując na swe doświadczenie i siły.
Po przykrem wrażeniu jakiego doznał gdy mu Szambelan zaczął mówić o otaczających Adelę, o przebywającym przy niéj młodym Oktawie, już był powinien poznać że sam przed sobą kłamał obojętność, ale uczucia tego nie chciał nawet tłumaczyć; niespokoj-