Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 039.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
29

— Kilka godzin tylko.
— Nie uwierzysz, — dodał sąsiad, — jak nam tu WPana brakło i długim czas jego oddalenia się wydawał. Zdaje mi się, że znajdziesz zmian wiele.
— Tu? a cóż się tak odmienić mogło?
— A! a! winna wszystkiemu Podkomorzanka i panna Adela..... miasteczko ciągle jeszcze zajęte nowem zjawiskiem, Referendarz już formalnie się kocha, ja szaleję, młody Żelizo pisze poezje, panna Petronella sarka, xiądz Herderski się unosi, wszyscy patrzymy na siebie z ukosa...
— No, a nasz nieznajomy? — spytał od niechcenia przybyły.
Szambelan zaczerwienił się i zakrył chustką.
— A! ten, — rzekł — no, to wiadomo że się do niczego nie miesza, i jak był, tak pozostał dzikim i nieprzystępnym. Wprawdzie,