Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 220.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
217

Nie będę cię nudził historją naszego towarzystwa które powoli przybierając nowe żywioły, tracąc stare, całkiem się przeistoczyło, wdowa choć stara wyszła za mąż za daleko od siebie młodszego odartusa, Michalina zaślubiła oficera od piechoty i z nim na wózku jedno-konnym powędrowała w dalekie kraje nad Wołgę, Antosia wreszcie któréj się nadarzył przyzwoity chłopiec, uścisnąwszy mi rękę w milczeniu, zapłakała i stanęła do ołtarza... Powoli poopuszczali mnie znajomi i towarzysze, przywlekli się nowi, ale już w sercu nie było sił tyle by się do nich przywiązać.
W téj walce o chleb powszedni nędzny i spleśniały, z ludźmi cierpieniem starganymi i zgnębionymi, z nadzieją próżną usłyszenia jedynego głosu jaki mnie mógł pocieszyć, wałęsałem się lata długie z końca w koniec kraju, na lichych scenach jarmarcznych, przed publicznością pogardliwą wylewając gorycz która mnie truła. — Życie wyrobnika może jest słodszem a pewnie spokojniejszem...