Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 217.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
214

do nieustanego godzenia sporów jakie codzień prawie między członkami towarzystwa wynikały.
Poczciwa Antosia téż którą kochałem jak siostrę, swoim humorem wesołym i szczerotą jakąś przywiązywała mnie do siebie. Z pociechą ujrzałem rozwijający się w niéj talent który rozkwitł owego wieczora w pierwszym akcie Schillera Intrygi i Miłości, a teraz zdawał się z każdym dniem rosnąć. Dla mnie także pozbawionego innego celu w życiu, kształcenie się było potrzebą i gorączkowem zajęciem. Ucząc się roli, zapominałem o téj głupiéj jaką grałem sam na świecie.
Wyprawa nasza nad wszelkie powiodła się spodziewanie, w Odessie jeszcze naówczas nowéj dla kraju naszego i ponętnéj, znaleźliśmy mnóstwo z Podola, Ukrainy i Wołynia przybyszów, a teatr nasz zyskał ich względy.
Tak znowu jakoś rok upłynął i skazówka zegaru posunęła się bliżéj końca. Na nieszczęście rozwijającéj się pomyślności nasze-