Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 210.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
207

naszą opuszczał, Antosia jeszcze raz zaszła mi drogę i pożegnała słowy Schillera, na które odpowiedziéć jéj nie mogłem, tak prędko znikła mi z oczów.
„Cóżem ja winna, że ten sen był tak piękny a... przebudzenie tak straszliwe!“[1]




  1. Dein kind kann ja nicht dafür, dass dieser Traum so schön war, und... so fürchterlich jetzt das Erwachen. II Akt, V scena.