Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 039.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
34

— Masz słuszność! doprawdy rozumniejszy jesteś niż sądziłem... w miłości szukamy serca; dlaczegóż ma być koniecznie oprawne w brylanty? Nigdy wyżéj sięgać nietrzeba i na palce się spinać, bo wówczas lada szczutkiem cię kto wywróci.
Nieznajomy zdawał się w ciągłéj gorączce która się co chwila wzmagała, głos jego coraz stawał się żywszy, silniejszy, oczy jaśniéj pałały, usta poruszały się prędzéj..... ujął Oktawa za ręce.
— Mój młody przyjacielu, — rzekł — wzbudzasz we mnie jakieś uczucie, którego dawno nie doznawałem, czysty jeszcze jesteś i poczciwy. Widzę cię nad brzegiem przepaści... okrążonego niebezpieczeństwy, chcesz li posłuchać dla twéj nauki a dla ulgi mojéj, spowiedzi z życia biednego człowieka? Dawno, o dawno nie spowiadałem się już ni przed xiędzem, ni przed kimkolwiekbądź..... ciężą mi grzechy i boleści... będziesz li miał cierpliwość posłuchać długiéj powieści?