Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 024.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
19

są to piętna żywota i boleści, które poszanować potrzeba. Któż wie ile razy zblednąć musiał cierpieniem ten, komu na wieki krew do serca uciekła? ile razy płakały te oczy które dziś już bez łzy suche i straszne są obłąkaniem?
— Żal mi go serdecznie, ale po cóż tak straszny, — mówiła Adela, — i chodzi po jamach żeby ludzi przerażać swojem zjawieniem? Nie mogę tego sobie inaczéj jak szaleństwem wytłumaczyć.
— Dlaczegóż szaleństwem? — zawołała dosyć żywo Podkomorzanka — są tak długie godziny w pustych i niezajętych niczem resztkach życia pod staro ś ć, że się dziwować nie godzi, jeśli fantazja zaprowadzi kogo na mogiły... do grobu, w gruzowiska i ruiny!... kto wie co może powiedziéć podniesionemu duchem milcząca czaszka i proch znikłych ludzi... Biedny zaprawdę kto w śmierci musi szukać pokarmu, ale nie zawsze obłąkany i szalony.