Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 2.djvu/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
prowadzoną Księżną biegną jéj sługi — Krzyk i szum — potém drzwi się zamykają i słudzy stają ich pilnować). —


SCENA  XIII.
Ciż sami, prócz Beaty, prócz kilku sług i wszystkich kobiet Księżnéj — Krzyki na zamku powoli ustają i cichną w ciągu sceny.
Halszka wyrywając się.

Boże! twoje oczy,
Widziały to bezkarnie!


Dymitr poufale.

Nie płacz moja droga —
Próżne obawy — matce nic się tam nie stanie —
Włos jéj z głowy nie spadnie, przysięgam na Boga!
Teraz ostatnia prośba — ostatnie pytanie?
Odrzucasz mnie??


Wasil zbliżając się.

Już prosić, pytać, nie ma czego —
Gdzie ksiądz? gdzie? héj! niech słudzy wnet mi za (nim biegą

do sługi)

Leć niechaj w pół chwili —
Związanego prowadzą — Śmiał uciec niecnota —