Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Matka królów tom II 213.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z wielką troskliwością tajono zjazd przed tymi, którzy albo mu zapobiedz lub znaczenie jego wpływem swym zmienić mogli.
Sam Zbigniew biskup, zwykle najlepiej zawiadomiony o wszystkiem, co się działo lub gotowało w kraju, był w zupełnej nieświadomości pokątnych knowań swych przeciwników.
Wszystko zdawało się iść po myśli jego. Za życia króla otrzymano zapewnienie wyboru następcy; Władysław był na tron wyznaczony...
Koronacya stawała się tylko potwierdzeniem tego, co przyobiecane uroczyście zostało...
Jakkolwiek biskup uspokojony był o przyszłość i królowę starał się ubezpieczyć, pozostawało tyle do obmyślenia spraw, na czas małoletności króla nowego, iż narad na chwilę nie przerywano.
Po całych dniach, często w nocy schodzili się tu przedniejsi senatorowie, roztrząsając kwestyę opieki, wielkorządów, rozdziału władzy, oddania różnych ziem i części kraju w ręce ludzi, krórymby zaufać było można.
Biskup Zbigniew znał dobrze przeciwników swoich i ich siły, lecz nie przypuszczał takiego zuchwalstwa i rozpasania z ich strony, jakie go czekało.
Pierwszy Wojciech Jastrzębiec z łzami uskarżający się na synowca Dersława, postępowanie