Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Matka królów tom II 034.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Uznał może, iż miała słuszność, a rad był, iż wyszedł prawie bezkarnie z tego zamętu, jaki mu Witold zgotował... Łowy i podróże zwykłe, rozerwać go miały... Sprawy państwa zdawał na biskupa i wojewodę.
Nowe poselstwo wyprawiono jeszcze do Witolda, który je dwuznacznie odprawił, winę składając na Zygmunta. Duma — jak mówił — nie dozwalała mu uledz i ustąpić...
Wiedziano, że pisarz krakowski Bartek z Opawy, siedział na dworze króla rzymskiego nalegając o koronę...
Królowa pozostawszy w Krakowie, na pozór zajmując się tylko dziećmi swojemi, siedząc zamknięta, nie spuszczała z oka zabiegów Witolda. Miała ona swoich ludzi czynnych, aby zapobiedz groźnej koronacyi.
Hincza przyszedłszy do zdrowia, gdy tylko z braterskiego domu mógł ruszyć, udał się na zwiady za Straszem. Szło mu o pomszczenie królowej naprzód, potem siebie... Zbierał więc dawnych towarzyszów, komorników, sługi i urzędników zamkowych, którzy przeciwko zdrajcy świadczyć mogli.
Chociaż na dworze mu się pokazywać zabronionem było, do Krakowa mógł jechać kiedy chciał. Przybył też tu z zamiarem naradzenia się z ochmistrzem dworu Malskim.