Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Krzyżacy 1410 tom I 079.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

folwarkach i szpitalach krzyżackich pełno było tak zwanych pół-siostr zakonnych, w białych habitach z półkrzyżem (T) na ramieniu, których bytność była niezupełnie między pół-bracią i bracią usprawiedliwioną. Po miastach zaś nie pilnowano ściśle stosunków zwłaszcza starszyzny, która czyniła co chciała. Pozwalało sobie czasem duchowieństwo krzyżackie sarkać na skażone obyczaje, ale to się raczéj stosowało do knechtów i służby, niż do rycerzy, którzy tu byli panami, a księżom w ogóle mało swobody dawali i niewiele okazywali uszanowania.
Choć sami zakonnikami się zwali, Krzyżacy obchodzili się ze swém duchowieństwem surowo. Księża skromne bardzo mieli stanowisko Ojców duchownych, rzadko ich do narad przypuszczano, rzadziéj do tajemnic i ważniejszych czynności Zakonu. Klasztorom zaś innéj reguły wcale się pod panowaniem krzyżackiém nie wiodło: podejrzliwie na nie patrzano. Zwłaszcza dóbr i posiadłości nabywać i przyjmować zapisy wcale było zakazaném. Kilka domów Dominikanów i Franciszkanów, dosyć ubogich, naliczyć zaledwie było można w ziemiach podbitych: tuliły się one po miastach z pokorą.