Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Krzyżacy 1410 tom II 280.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tuż stał folwark, gdzie mieszkał włodarz i podstarości, z drugiéj strony stajnie obszerne, które pańskiego wymagały oka. W rogu piętrzył się lamus murowany jak baszta, któremu naprzeciw odpowiadała z krzyżykiem kaplica.
Wszystko to okalał podwórzec obszerny, w pośrodku którego był słup do przywiązywania koni, gdzie téż harcowano, biegano rzucając dziryty i sprawiano sobie pod dobry humor małe rycerskie turnieje.
Wysokie parkany i tyny otaczały dziedzińce, budynki i ogrody, bo i od zwierza zimą i od ludzi po wszystek czas trzeba się było miéć na ostrożności, a nocą chodzili stróże z grzechotkami, aby nigdy czujność nie ustawała.
Z wielką prostotą urządzone było wnętrze domu w Brochocicach, ale z pod niéj widać było starą pańską zamożność. Na prostéj z tarcic podłodze, leżały kobierce wschodnie; na kominach gliną lepionych stały puhary, i konwie srebrne, i naczynia złote. Mało kto miał piec kaflowy, bo drogocenne kafle trzeba było na kopy z Niemiec sprowadzać. Większą część izb ogrzewały ceglane i gliniane ogromne piece, do których z sieni rzucano kłody całe, co się dzień i noc paliły, a stróż ich drzémiąc, pilnował. Mieszkał on tu,