Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Kraków za Łoktka tom I 218.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Podczas nie ma jej doma — rzekł sucho. — U swoich we Wrocławiu! Skłonił się i wszedł w podwórze... Marcik koniowi dawszy ostrogę ku zamkowi ruszył.



KONIEC TOMU PIERWSZEGO.