Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Historya prawdziwa o Petrku Właście palatynie, którego zwano Duninem tom 2 015.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chłopców i dziewczęta jak trzody z sobą pędzą.. Żaden się dwór cały nie ostał.
Prałaci niektórzy wołać poczęli:
— Kaim, bratobójca, świętokradzca! Godzien kary parycydów!
— Nie tyle on — przerwał z goryczą wielką Biskup Krakowski — jako niewiasta jego szalona i mściwa, ona wszystkiego początkiem jest i sprawcą!
Tak jest, ona — potwierdził ks. Janik — albowiem nie ma stworzenia zjadliwszego gdy złém jest nad niewiastę, którą szatan włada. Tak jak są święte, czego przykładem była królowa Salomea, są przeklęte jak oto ta!
Wśród szmeru i krzyżujących się głosów, Bolesław, który na zamku był panem, gdyż Płock dostał mu się w udziale, zabrał głos cichy.
— Pojedyńczo mu się żaden z nas oprzeć nie może, bo zgniecie jednego po drugim, musiemy stać razem wszyscy. Przeto i was, miłościwi panowie, prosimy, przez pamięć dla rodzica naszego, skupcie się wedle sierot jego a nieopuszczajcie ich.. Razem stać musiemy, lub razem ocaleć albo choć ginąć razem.
— Razem! — potwierdził Wszebór. — Gdyby dziczy téj naciągnęło nie wiem wiele, zawsze nas, gdy się zbierzemy więcéj stanie, osaczyć ich możem, wybić i nogi nie wypuścić. Dali Bóg Cze-