Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Historya prawdziwa o Petrku Właście palatynie, którego zwano Duninem tom 1 207.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

powstał, wyszedł do progu i z pokorą rękę z pierścieniem ogromnym — ucałował. (Były te oznaki godności naówczas tak olbrzymiéj wielkości, aby je zdala lud mógł widzieć).
Za księciem, choć niechętnie poszła uniżając się Agnieszka.
Książę, Arcybiskup, ona zajęli podwyższone miejsca swoje. Ustawiła się do koła starszyzna kołem, ziemianie za nią mnodzy. Drzwi musiano zostawić otworem, bo wszyscy w izbie pomieścić się nie mogli.
Gdy cisza nastała, Jakób ze Znina zwrócił się do księcia Władysława.
— Miłościwy książe, rzekł, widzisz nas tu gromadnie zebranych nie napróżno. Przychodzimy do ciebie z żałobą, z prośbą, z radą. Wieść chodzi po ziemiach naszych straszna; opowiadają ludzie że pogany na własnych braci swych i krew swą zwołujesz, że chcesz młodszych wyrzucić z dzielnic ich i orężem się dobijać jedynéj władzy...
Ojciec twój, miłościwy książe, pobożny pan, był téj ziemi dziedzicem i miał prawo z niéj dać dzieciom co mu się podobało. Wyznaczył działy, oprócz najmłodszego... Należy woli nieboszczyka posłuszeństwo. Nie mąćcie spokoju, nie narażajcie się na stratę tego co macie, sięgając po to co wam nie należy.
Książę był już zawczasu przez żonę do od-