Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Historya prawdziwa o Petrku Właście palatynie, którego zwano Duninem tom 1 158.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

już wprost na Szląsk do Biskupa z tém powracać, gdy Helmut oznajmił mu, że właśnie przybył do Krakowa wezwany z Sandomierza Palatyn Wszebór, na Zamek dwa razy już był ciągany do księżnéj, trzymano go tam i ująć się starano.
Stary Wszebór, niegdy Krzywoustego towarzysz i Wojewoda, który się niemal jako opiekun dostał Sandomirskiéj dzielnicy, był téż ojca Jaksy druhem wiernym, mężem powagi znacznéj w narodzie. Nie chciał Marek odjechać ztąd, pókiby mu się nie pokłonił i cóś z ust jego nieposłyszał.
Mieszkał Wszebor[1] w biskupim dworze, a dwór jego podle pod namiotami, bo służbę miał liczną i okazałą, jaka się jego dostojeństwu należała, i kochał się w rycerskich pocztach, które rad sprawiał, urządzał i sposobił.
Zrana gdy z kaplicy biskupiéj wychodził siwy mąż z pocztem sług swoich, zastąpił mu Jaksa drogę. Wszebór młodzież dorodną, pięknéj postawy miłował bardzo, zaraz mu młodzian w oko wpadł, i nim się pokłonił, Palatyn już mu się uśmiechał.
— Miłościwy panie, — dość gdy powiem ci, że jestem Jaksa z Miechowa. — Przychodzę się jakby rodzonemu ojcu pokłonić. —
Wszebór go uścisnął.
— A tyś tu zkąd? zapytał.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Wszebór.