Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Bracia zmartwychwstańcy tom 3 107.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
V.



Dni kilka upłynęło bez żadnéj na królewskim dworze zmiany. Większe tu jednak teraz panowało życie, ruch dawny powrócił z Jaksami i ich powinowatemi, którzy się znowu do króla garnęli. Starzy towarzysze bojowi dopomagali Bolesławowi do znoszenia smutku i odżywiali nieco pustkę, którą po sobie zostawiła zmarła Emnilda.
Ks. Petrek widząc, że się w obejściu z nim nie zmieniło nic, nabrał jakiéjś otuchy.
Uchwalono pierwszego wysłać Andruszkę z ojcem Romualdem benedyktynem i kilku czeladzi dobranéj między wiernymi królowi niemcami. Pozorem ich wyprawy być miało poselstwo do cesarza. O. Romuald mający prowadzić tę gromadkę znał dobrze kraje, które miał przebywać, i o ile się to uskutecznić dało, zamierzał jechać od klasztoru