Ta strona została uwierzytelniona.
oj malowany panie muzykancie
umykaj umykaj
śmierć twoja błyszczy na stalowym kancie
jak mika
oj skrzypki skrzypki z samorodnej lipki
zakwilą zakwilą
długo się będą osmucały chmiele
tą chwilą
nie chciałeś panie kudłatym kowalom
uwierzyć uwierzyć
głowa pod mostem nad nią wody welon
już bieży
organy grają panieneczki łkają
pług dzwoni pług dzwoni
czy będziesz w raju czy ty będziesz w rajskiej
koronie
ej malowany panie muzykancie pocoś
grał z gradem grał z gradem
nie lepiej było kochać skrzypki nocą
chodzić srebrnego wężyka śladem