któryby stanowczo kładł koniec wybuchom wojen przez uznanie dzisiejszych granic każdego państwa, przez pokojowe wyrównanie sprzecznych interesów i przez rozbrojenie wszystkich państw. Protokół genewski popierany gorąco przez Polskę, nie został jednak uchwalony. Na jego miejsce próbowano umów kilku państw w tym duchu, że zobowiązują się do pokojowego załatwiania sporów między sobą. Jedną z największych i najgłośniejszych umów zawarły państwa Anglja, Francja, Niemcy, Włochy, Czechosławacja i Polska. Działo się to w r. 1925 w miasteczku Locarno w Szwajcarji, dlatego umowa nazywa się „lokarneńską“.
Ale mimo Ligi Narodów, burżuazja nie porzuca myśli o wojnie, która grozi od czasu do czasu wybuchem to w Europie, to w innych częściach świata. Zwłaszcza tam, gdzie chodzi o skarby przyrody jak nafta, węgiel lub żelazo, lub o rynki zbytu towarów, albo o dogodną drogę komunikacyjną, ciągle jeszcze ludzkość może lękać się wybuchu krwawych wojen. Więc polityka pokojowa socjalistów ciągle jest aktualną, ciągle musi być czujną i ożywioną. Robotnicy i chłopi, którzy miljonami swych trupów zaścielali pobojowiska wojny światowej, są wrogami wojny, ale burżuazja zawsze robiła znakomite interesy na wojnie i dlatego tak łatwo do wojny wzdycha.
Z pokojowej polityki proletarjatu kuje broń nacjonalizm i szowinizm burżuazyjny i zarzuca robotnikom, że nie kochają ojczyzny, że tej ojczyzny nie mają i są złymi jej synami. Jest to pusta blaga burżuazyjna. Wystarczy przyjrzeć się np.