Rosji dziesięć lat temu, kiedy w piekle rozpaczy i nędzy dziesiątków miljonów ludzi rodził się godny piekieł pomysł „dyktatury“ znikomej mniejszości nad większością, kiedy żołnierze, zabiwszy swoich oficerów, runęli w zgłodniały kraj, aby „grabić nagrabione“...
Niejednemu wydawać się może, że pomysł taktyczny „dyktatury“ jest zaostrzeniem opozycji. Z tego, cośmy dotąd poznali, jest to tylko zaprzeczenie swoich własnych podstaw, zboczenie na manowce taktyczne, gdzie czekałaby ruch socjalistyczny klęska i rozbicie.
„Zaostrzenie“ opozycji przez wyrzeczenie się własnego programu, przez zaprzeczenie demokracji, — bo dyktatura jest jej zaprzeczeniem, — o której zwycięstwo socjaliści polscy walczą przez całe pokolenie, jest zboczeniem z właściwej drogi walki i to zboczeniem niepotrzebnem.
P. P. S. znajduje się w stosunku do Rządu w opozycji i głównym motywem tej opozycji jest metoda tego Rządu załatwienia spraw publicznych, metoda rządzenia trzydziestu miljonami obywateli. Metoda ta polega na zupełnem sparaliżowaniu parlamentu i kontroli demokratycznej w państwie. Przeciwko tej metodzie wysuwa PPS hasła demokracji parlamentarnej, będąc przekonana, że Polska bez tego systemu idzie ku zgubie. PPS znajduje się u początku tej walki. Każdy z nas wie dobrze, że nie chodzi tu tylko o istniejący dzisiaj Sejm, ani nawet o drugi Sejm; nie chodzi o ten czy inny przepis Konstytucji, lecz o to, aby masy narodu przywiązać do demokracji, ochronić od zguby jakiegokolwiekbądź rodzaju dyktatury i uczynić wolnymi obywatelami wolnego państwa!