Strona:PL Hudson Jej naga stopa.pdf/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przystojny, z ciemnemi sympatycznemi oczyma i przyjaznym uśmiechem. Przyzwyczaiłyśmy się do niego odrazu, i stało się prędko zwyczajem, że pan Otis zjawiał się w naszym salonie (właściwie, w salonie, który miałyśmy błogą nadzieję kiedyś nazwać swoim) kilka razy tygodniowo.
Czasem jednak zdawało mi się, że pomimo pozornego interesowania się jedynym zajmującym nas tematem, pan Otis nie pochwalał go, a nawet chwilami unikał rozmowy o nim. W takich chwilach wolał słuchać muzyki Karoliny, albo czytać Browninga i Ruskina z Ellen Anną, lub nawet prowadzić lekką rozmowę ze mną.
W ten przyjemny sposób po zimie nastąpiła wiosna, a skrytka żelaznej skrzynki wciąż pozostawała tajemnicą. Pewnego poranka Ellen Anna zjawiła się przed nami w sukni pokrytej kurzem, i z twarzą, porysowaną sadzami od podbródka do brwi.
— Znak jest w piwnicy; spieszcie się! — krzyknęła.
Pobiegłyśmy spiesznie nadół. Tam, w pełnem świetle, położone na jednym z krańców twardej cementowej podłogi, widniały dwa koła z cegieł, jedno w drugiem. Patrzyłyśmy, patrzyłyśmy i znów patrzyłyśmy. Niema żadnej wątpliwości; jakże ślepe byłyśmy dotychczas!
Wtedy trzy młode panienki, które kiedyś nie chciały bądź to doić krowę, bądź to zszywać kołdrę, bądź to ciąć trawę nożycami, obecnie chwyciły młotek, dłuto, drąg żelazny i łopatę, i zaczęły rozbijać te cegły