Z łoża powstawszy; zaprawdę zupełnie by się nie godziło.
Jeźli zaś pragniesz koniecznie i miłem dla serca ci będzie,
Oto masz blizko sypialnią, twój syn ją miły zbudował,
Tamże się idźmy położyć, gdy tak ci tęskno za łożem.“
Rzeknie jéj na to w odpowiedź potężny Zews chmurozbiórca:
„Hero nikogo się z bogów nie lękaj, ani téż z ludzi
Ujrzeć, tak gęstą ja chmurę w około ciebie obtoczę
On co ma światło najtęższe, by w głąb wszystkiego zaglądać.“
Rzekł i ścisnął w objęciach syn Krona swoją małżonkę;
Boska ziemica pod niemi wydała trawki młodziutkie,
Lothus od rosy świeżutki i szafran i miłe hyacynty,
Na niém się oni układli, i chmurką się gęstą przykryli,
Piękną, złocistą, z jéj łona spadała rosa przejrzysta.
Rodzic więc tak nieruchomie spoczywał na szczycie Gargara,
Snem i miłością zwalczony, w objęciach trzymając małżonkę.
Z wieścią przychodząc do Ennozygaja co lądem potrząsa.
Blizko więc przy nim stanąwszy w skrzydlate odezwie się słowa:
„Teraz na prawdę Danajom Pozejdaonie pomagaj,
Sławę téż dla nich pozyskaj, choć chwilę, dopóki śpi jeszcze
Here go zaś namówiła, by z nią w miłości spoczywał.“
Rzekłszy to wrócił napowrót do głośnych ludzi pokoleń;
Jeszcze zaś więcéj tamtego zachęcił by wspierać Danajów.
Zaraz on w pędzie okrutnym skoczywszy do pierwszych zawoła:
Priamidzie, by porwał okręty i sławę pozyskał?
Tak on mniema i chełpi się z tego, z powodu że Achill
Koło głębokich okrętów zostaje w duszy zgniewany.
Bardzo nam jego tak znowu brakować niebędzie, jeżeli
My zostający zagrzewać się będziem, by sobie pomagać.