Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/218

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Póki mu krew gorąca się z rany się jeszcze sączyła.
Później gdy rana mu zaschła i krew ustała się sączyć,
Ostre boleści przeszyły Agamemmona potęgę.
Równie jak srogie cierpienie kobietę rodzącą przeszywa,

Gorżkie, bo Ejlejthyje z bólami strasznemi nadchodzą,
270 

Hery potomstwo co ciężkie boleści porodu przynoszą;
Takoż i ostre boleści się w duszę Atrydy wżerają.
Zrywa się więc do powózki i nakazuje woźnicy
W stronę obszernych okrętów kierować, bo cierpiał na duszy.

Wrzasnął głosem donośnym na wylot szeregów Achajskich:
275 

„Drodzy, Argejów mężowie i naczelnicy dostojni!
Brońcież mi teraz okrętów po morzu obszerném płynących
Od straszliwej potyczki, bo Zews rządzący mi nie dał
Cały ten dzień z Trojany się bez ustanku potykać“.

Rzekł a woźnica batogiem popędził rumaki grzywiaste
280 

W stronę obszernych okrętów, puściły się one ochoczo.
Piana im spływa na piersi, od spodu się błotem zbryzgały,
Utrudzonego Pana od walki daleko unosząc.
Hektor atoli ujrzawszy, iż w tył Agamemmon się cofnął,

Woła na Trojan i Lykiów, dobywszy głosu całego:
285 

„Likijczycy, Trojanie i z blizka walczący Dardani!
Drodzy, mężami bądźcie, i siły okrutnej pamiętni.
Mąż najlepszy się cofnął, a sławy mi wielkiej użyczył
Zews Kronida; lecz wy rumaki sprężyste puszczajcie

Prosto na dzielnych Danajów, by sławę pozyskać największą“.
290 

Słowy takiemi pobudził odwagę i serce każdemu.
Równie jak czasem psiarnią o zębach świecących, myśliwy
Szczuje po kniejach odyńca dzikiego, lub lwa zajadłego;
Przeciw Achajom tak samo poduszcza Trojan odważnych

Hektor Priamid, podobny do mężów mordercy Aresa.
295 

Żądny zaś chwały pomiędzy szeregi pierwsze skoczywszy,
W zgiełk największy się rzuca, podobny do wichru górnego,
Któren spadając z impetem czarnemi zamiata bałwany.
Wtedy któregoż pierwszego, a kogóż na końcu rozbroił

Hektor Priamid, gdy Zews mu wielkiej sławy użyczył?
300