Przejdź do zawartości

Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mechanika, wyrabiającego motory różnego rodzaju. Jeżelibyśmy nawet wzięli pod uwagę niektóre pojedyńcze gałęzie różnych specyalności, powstałych dzięki rozwojowi mechaniki, znaleźlibyśmy się i tak wobec szczególnego pomieszania różnych dziwacznych i źle określanych profesyi.
Nasuwa się więc pytanie, czy owi wszyscy kołodzieje, kowale, zegarmistrze, tkacze, robotnicy przy maszynach do szycia, dostawcy przeróżnych wyrobów metalowych, cała ta falanga pracowników, zajmujących się wyrobem i naprawą przeróżnych przedmiotów, wchodzących w zakres mechaniki (np. bicyklów) — czy długo jeszcze pozostanie nieświadomą i niezorganizowaną?
Świat wymaga od tych różnych robotników pewnych przymiotów, a jeżeli tego nie znajdzie, wtedy — dzięki współzawodnictwu — skaże ich na zagładę. Od każdego wymagać będą gruntownej znajomości nietylko tej maszyny, którą będzie trzeba zrobić lub naprawić, ale też różnych jej rodzajów i udoskonaleń. Nie wystarczy już wtedy ograniczona liczba wiadomości, taka, jakiej potrzebuje stolarz lub chłop stajenny. Robotnik będzie musiał mieć inteligencyę, zaznajamiać się z nowymi poglądami, umieć przystosować się do wszelkich potrzeb, osiągnąć tak wielką zręczność i umiejętność w swoim fachu, aby mu to pozwoliło dokonać czegoś więcej, niż każe codzienna praktyka. Innemi słowy, będzie musiał się kształcić, a nie zapatrywać się na dawnych rzemieślników. Nie ulega wątpliwości, że w początkach bieżącego wieku już mechanicy zaczną powiększać swoje zastępy pracownikami tego nowego typu i usuwać rutynistów. Wraz z postępami w dziedzinie wynalazków otworzą się dla nich nowe rodzaje pracy, gdzie różne systemy tych samych maszyn zmieniać się będą zbyt szybko, aby