Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Quo vadis t.3 231.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przyjdziesz do mnie. Krótko żyłam, ale Bóg dał mi duszę twoją. Więc chcę powiedzieć Chrystusowi, że choć umarłam, i choć patrzyłeś na śmierć moją, i choć zostałeś w żalu, jednak nie bluźniłeś przeciw Jego woli i miłujesz Go zawsze. A ty Go będziesz miłował i zniesiesz cierpliwie śmierć moją?... Bo wówczas On nas połączy, a ja cię kocham i chcę być z tobą...
Tu znów zbrakło jej oddechu i ledwie dosłyszalnym głosem skończyła:
— Przyrzecz mi to Marku!...
Viniciusz objął ją drżącemi rękoma i odrzekł:
— Na twoją świętą głowę! — przyrzekam!...
Wówczas w smutnem świetle księżyca rozjaśniła się jej twarz. Raz jeszcze podniosła do ust jego rękę i szepnęła:
— Jam żona twoja!...
Za murem, pretorianie grający w „scriptae duodecim“, podnieśli głośniejszą sprzeczkę, lecz oni zapomnieli o więzieniu, o strażach, o ziemi całej, i czując wzajem w sobie dusze anielskie, poczęli się modlić.