Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Quo vadis t.1 147.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciusza, który czeka ją z ucztą w domu, przybranym w zieleń.
Usta dziewczyny pobielały zupełnie.
— Idę — rzekła.
I zarzuciła na pożegnanie ręce na szyję Akte.