Strona:PL Helena Staś - Anioł miłosierdzia.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —

zabrał twój majątek dziewczyno i dla pieniędzy zamordowałem twego ojca.
Marysia wiedziła, że ojciec był przez kogoś pokaleczony, ale przez kogo to było dla niej i dla innych tajemnicą. Przypominała też sobie niejasno, że ludzie po śmierci ojca szukali w ich domu pieniędzy i dziwnie coś gadali, ale nie było komu sumiennie się tem zająć.
Słysząc wyznanie chorego przypuszczała prawdę w jego słowach, lecz niechcąc dodawać goryczy do ostanich chwil jego życia i pomna na sen dzisiejszej nocy, którego znaczenie zaczęła teraz pojmować, mówiła łamanym polskim językiem: “Jeżeli jesteście mordercą mojego ojca, to tem więcej powinnam modlić się za was, bo tem więcej potrzebujecie mojej modlitwy i przebaczenia.”
Pochwycił chory rękę Marysi i nie puszczając jej z swoich mówił: “Skrzywdziłem cię dziewczyno, lecz nie zaznałem szczęścia. Wyjechałem do Brazylii. Pochowałem dwie żony. Potomstwa żadna mi nie zostawiła i teraz samotny, znękany postanowiłem wrócić by odnaleźć córkę Marcina. Że Marcin nie żyje, o tem wiedziałem, ale co się stało z jego dzieckiem, to mnie żaden słuch nie doszedł. Wczoraj pó-