Strona:PL Helena Pajzderska-Nowelle 161.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cze całe rano tak mnie szyja bolała, że to coś okropnego. Co ruszę, to jakby mi kto wszystkie ścięgna powiązał.
— To pewno ze złego leżenia — wtrącała panna Róża.
— Może i z leżenia. Ale mnie się zdaje, że mnie zawiało, wczoraj w biurze były takie przeciągi!
— Bo téż pan Teodozy niepotrzebnie już tém urzędowaniem się męczy. Słyszane rzeczy, żeby kto wysłużywszy emeryturę, na nowo pracować zaczynał!
— Cóż to tam za praca! Kilka godzin na dzień, a zawsze jest jakieś zajęcie, no i dochodzik pewien. Zresztą, tyle lat nachodziło się do biura, że się i odzwyczaić od tego ciężko. Dzisiaj tylko byłbym wolał nie iść, bo jak mówiłem, szyja mnie bolała i tak mi jakoś całemu było nie dobrze. Nie wiem, co to jest... od kilku dni miewam jakby zawroty głowy... w oczach mi się tak czasem raptem zciemni... Musiałem zmizernieć — prawda?
Panna Róża podnosiła oczy i przypatrywała się długiéj, okolonéj siwiejącym zarostem twarzy przyjaciela.
— No, nie, nie uważam tego — odpowiadała najczęściéj.
— A, bo tylko tak, przy świetle, ale w dzień bardzo źle wyglądałem. Wszyscy mi to mówili.
Czasami jednak, w części, że tak było rzeczy-