Strona:PL Helena Pajzderska-Nowelle 150.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chadzało się po alejach, po domkach i hotelach i wystraszając nawet echa kipiącego tu niedawno życia; wiatr tylko szedł w zwykły jesienny taniec z pożółkłemi liśćmi, a obnażone drzewa patrzyły spokojnie na tę poniewierkę swych powiędłych wdzięków, wiedząc, że na przyszły rok zazielenią się znowu i znowu będą świadkami ludzkich śmiesznostek, bo te, jak wiecznie młoda natura, nie starzeją się nigdy.