Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




XV.


Równo ze świtem Krystyan wybiegł na pokład; lecz, gdyby był ujrzał gród marmurowy ze złotemi dachami i pałace z przezroczystego kryształu, nie byłby się zdumiał nad niczem, gdyż wyobraźnia jego przygotowaną już była na to wszystko. Jemu się zdawało, że go widok ten przejąć powinien do żywego, a tu nic nie było, coby tak dalece raziło swą niezwyczajnością, tylko dużo okrętów, kilka domów, a po lewej stronie, na wązkim przesmyku, cały szereg wysokich budynków, które zdawały się wypływać z wody.
Teraz słońce oświeciło liczne, na wpół gotowe okręty na warsztatach; ukazali się robotnicy, a Łucya wpłynęła na szeroką wodę między kępą a Kopenhagą; coraz więcej pojawiało się