Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 187.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Po łacinie Insula Mona! — rzekł radca wojenny; — jednak to jakiś dziwny dźwięk spoczywa w językach starożytnych! To mi to byli ludzie! — Następnie wpadł w spokojny zachwyt nad wszystkiemi mędrcami, którzy żyli przed dwoma tysiącami lat i wyjął z kieszeni pugilares dla zanotowania wszystkich tych złotych myśli.
Nad wieczorem z zatoki Kjöge wyjrzały wieże Kopenhagi i zamek Krystyansborg, lecz zaledwie ukazały się, a oko uchwyciło kontury, kiedy już cały obraz znikł w ciemności. Tak samo i z duszy naszej wygląda wspomnienie dziwnych snów przemarzonych, lecz w chwili gdy chcemy uchwycić taki obraz, raptem przebiega nad nim cień ciemności. Czy i tu tak samo, jak tam, następny ranek zbliży nam widok całej rzeczywistości?

Coraz więcej ukazywało się okrętów; cokolwiek dalej już się łyskały światła stolicy i wyspy Amak[1]. Krystyan słyszał turkot windy, — spadła kotwica, — obce głosy odezwały się z lądu, — Piotr Wik wsiadł do czółna, a za

  1. Część Kopenhagi leży na wyspie Amak, połączonej mostem z wyspą Zelandyą.Przyp. tłum.