Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 118.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nika od wychudłych jego członków, która łaskę zapisuje na spadającym mieczu kata, której miękki język śpiewa tak słodkie, choć zdradliwe pieśni. Marya mogła mieć nadzieję.
Ze wszystkich listów, jakie odbierała, spływał na nią balsam pociechy. Czas uciekał. — Na przyszły tydzień przyjedzie! — opowiadała przyjaciołom i sąsiadom: — od dziś już tylko za sześć dni! — i właśnie przybył tegoż samego dnia, więc dopiero była niespodzianka i radość. Biedny Krystyan leżał chory, — źródło nie wyleczyło jeszcze jego cierpień. Ale ojciec powrócił do domu, więc Marya nie posiadała się z wesołości, choć nie na długo, bo radość zamieniła się w smutek, a smutek w łzy. Jednę tylko noc miał u nich zabawić; jako łaskę pozwolono mu odwiedzić rodzinę na czterdzieści ośm godzin. Pułk miał wyruszyć w drogę do Holsztynu, gdzie miał zejść się z armią francuzką; wojska niemieckie z posiłkami szwedzkiemi zagrażały granicy.
— Nie smuć się, Maryo! Doczekasz się ze mnie chwały! a jeśli dużo nazbieram zdobyczy, o tobie nie zapomnę! Zobaczysz że jeszcze będziemy bogaci! Tylko nie płacz! inaczej już być nie może. Dziś wieczór dobrze się zaba-