Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 114.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w której była już połowa umówionej summy, bo 500 talarów i zapewnienie wstąpienia do wojska.
Marya potrząsła głową i westchnęła głęboko; oczy jej jednak wracały ciągle do tej chustki, na której kolory były tak jaskrawe, a deseń tak jakoś niezwyczajny.
— Jeżeli ja pierwszy dziś u was kupuję, — rzekł krawiec, — to powinien być dobry dla was początek, bo zrobiłem dziś wyborny interes! Tylko nie bądź tak zamyśloną, Maryo! Bóg wie, kiedy znów razem będziemy na jarmarku i czy wtenczas tak piękne będzie słońce na dworze, a tyle pieniędzy w kieszeni! — To mówiąc, zarzucił jej na szyję piękną chustkę, a ona przez dwie łzy uśmiechnęła się, tak samo, jak później w domu, gdy mąż wszystkie papierki rozłożył na stole i rzekł z miną zadowolenia: — Widzisz, Maryo, ile mąż twój jest wart! Tylko nie płacz, bo jak słone krople ściekną na pieniądze, to przy nich nie będzie szczęścia i błogosławieństwa. Już zostałem podoficerem, toć pierwszy krok na oficera; widzisz, tak niedaleko już tobie do wielkiego państwa.
— Za dwa tygodnie idziesz do Odensee na musztrę, — rzekła Marya, — a za miesiąc, jak