Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 276.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bina w Danii, chora na imaginacyą, a ta choroba ze wszystkich najwięcej jest męczącą!
W drugi dzień uroczystości, na półmilowym bulwarze odbywała się parada gwardyi narodowej: wzdłuż zielonych alei stały zbrojne szeregi, a okna i ganki wszystkich domów, równie jak sama ulica, pełne były ludzi; zręczne chłopaki wdrapywały się na gałęzie drzew, inni balansowali na kamiennych poręczach fontan i pomników: wszędzie był ścisk niezmierny, taki sam, jaki codziennie zresztą znajdujemy w najbardziej zwiedzonych passażach paryzkich.
Wtem ukazał się Ludwik Filip, otoczony swemi synami i generałami; podawał ręce mieszczanom i kłaniał się każdemu uprzejmie, a okrzyk: Vive le Roi! rozlegał się w powietrzu.
Niebieska zasłona z srebrnemi pszczołami jeszcze zakrywała statuę Napoleona na słupie Vendôme; pełno było ludzi we wszystkich oknach i na wszystkich dachach. Król i najpierwsi dygnitarze kraju stali z odkrytemi głowami pod kolumną; wtem dano znak, a zasłona spadła: i znowu zewsząd zagrzmiały okrzyki: Vive l‘empereur!