Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 250.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
246

— Taglioni! — mówi jeden — koniecznie trzeba, żebyś pan ją widział w Natalii i w Sylfidzie! To mi dopiero taniec! Unosi się jak ptaszek i spada jak bujająca bańka mydlana!
— Trzeba żebyś pan pojechał do Wersalu! — rzecze drugi. Niedługo podobno grać będą wszystkie fontanny! A nie zapomnij pan o théatre français!
— Wszystko zobaczę! — odpowiedział nowo przybyły, — szczególnie zaś cieszę się na rozprawy publiczne w izbach parów i deputowanych. Mam list rekomendacyjny do markiza Rebard. Czy panowie znają tego pana?
— Ja tam bywam! — zawołał jeden. — Jego żona jest z Danii, o ile mi wiadomo, ale umysł ma prawdziwie francuzki, dama wielkiego świata, nader miła i zajmująca. Na dzisiejszy wieczór proszony jestem do loży markiza w wielkiej operze. Jeżeli pan pozwolisz, to i pana tam wprowadzę?
— Ślicznie panu dziękuję, ale mam już bilet do teatru Palais royal, gdzie mam zobaczyć pannę Déjazet w wodwilu: Pod kluczem —!
— Jedno drugiemu nie przeszkadza; najprzód pójdziemy na: Pod kluczem, a ztamtąd do Wielkiej Opery.