Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 227.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kały, Tyrolczycy śpiewali, i zaczynała się bachanalia. Wszyscy obwiązali sobie głowy serwetami i przy pieniach poważnych rozpoczęła się processya zakonników, najprzód naokoło stołów, później przez stoły, jeden przez drugiego, sławni na całą kulę ziemską artyści razem z początkującymi niemal dyletantami. Każdy popisywał się ze swoim talentem, zaintonowano pieśń śmiechu, pieśń bednarską, do której wszyscy jakby młotkiem w takt rękami walili po stołach. Podczas tych zabaw wpadło czterech prawdziwych żandarmów z bagnetami na karabinach i przyaresztowali jednego ze starszych znakomitszych artystów: zamieszanie było powszechne, krzyki i oppozycya dały się słyszeć ze wszystkich stron, aż nareszcie jeden z żandarmów wybuchł głośnym śmiechem i wszystko wyjaśniło się, jako żart umówiony z góry przez samego artystę, który tym sposobem przyczyniał się do ogólnej wesołości. Potem postawiono na stole cztery dymiące waze ponczu, dar jednego z obecnych, który nie chciał się dać poznać, tak iż jednogłóśnie wszyscy wypili za zdrowie „niewiadomego dawcy!“