Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 216.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dwadzieścia i parę. Wprawdzie zbytek w przyjemnościach niekorzystnie wpłynął na cerę jego twarzy, ale zato podwyższył w niej wyraz namiętności. Poprowadził Naomi do krzesła i podał jej chłodniki.
Na północy, gdzie teraz śnieżna zamieć wali w zamarznięte szyby, Krystyan w ubogiej facyatce marzy o Naomi; śni mu się, że ona siedzi przy jego łóżku, że go obejmuje rękami za szyję i całuje w czoło. — W praterze Władysław marzy w budce drewnianej, gdzie nad łożem jego wisi szpicrózga; i jemu także śni się o niej i szyderczo śmieje się przez sen. Jej przeciwnie szczęśliwa rzeczywistość wybiła obudwóch z pamięci.
— Doprawdy że się zdaje, jak gdyby się jeszcze było w Paryżu! — rzekł markiz. — Wszystko przypomina nasze salony; kto zaś w samym Rzymie chce mieć wyobrażenie o dawnych ucztach rzymskich, o wesołych bachanaliach między czterma ścianami, ten powinien wziąć udział w towarzystwach młodych artystów, którzy piją z wieńcami bluszczu na głowie i twarze sobie chłodzą świeżemi różami. Pomiędzy licznymi tu artystami Niemcy są najliczniejsi, dlatego też ta ich wesołość najwię-