Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 207.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zumiesz dzieła malarzy i rzeźbiarzy, co zdobią ściany twoich salonów; ale utwory poetów i muzyków są dla ciebie martwą literą; owych najbogatszych tkanin ducha, których rdza nie powlecze i nie pojedzą móle, własnem uczuciem nie pojmiesz, bo tobie trzeba, żeby dopiero całe wieki objawiły ich wartość niezrównaną. Zaklinam cię więc: nie daj zamrzeć i zmarnieć prawdziwemu talentowi! — Chwała Ci, Boże! — słowa te nie przebrzmiały na próżno, — a tak — chyba tak samo, jak nie przebrzmiała gra na skrzypcach Krystyana!
W domu lokaja królewskiego panowała wysoka elegancya, — wprawdzie tylko w meblach, bo choć była tam świetna biblioteka, a wszystkie w niej książki oprawne w półskórek ze złoconemi brzegami, przecież ktoby je roztworzył, znalazłby tylko kilkanaście czy kilkadziesiąt idących po sobie lat Gazety Obwieszczeń, która tak niezasłużenie do najprzepyszniejszej doszła szaty.
Sama pani lubiła czytać, więc była gorliwą abonentką czytelni, z której przysyłano jej, po dwie książki od razu, jednę zawsze okropną o rozbójnikach na dzień, a drugą miłosną na wieczór. Zresztą była prawdziwą zwolenniczką